ciekawe czy parktornik z tym zadziala
Odszkodowanie od koła łowieckiego, zarządcy drogi?
Zwiń
X
-
Odszkodowanie od koła łowieckiego, zarządcy drogi?
Witam. Wczoraj jadąc wieczorem poza terenem zabudowanym z prędkością ok. 60 km/h wyskoczyła mi sarna . Oznakowania "Uwaga na przebiegające zwierzęta" nie było. Zniszczony jest przód : maska , zderzak, prawy błotnik , prawa lampa, lekko chłodnica. Była policja , spisała protokół , Zabitą sarnę zabrał gość z koła łowieckiego . Czy są jakieś szanse na wyciągnięcie odszkodowania od koła łowickiego lub zarządcy drogi? Czy tylko mogę zgłosić ze swojego AC. Jeżeli ktoś miał podobny przypadek lub coś wie na ten temat proszę o podpowiedzi . Dziękuję . Pozdr.
Aha . Czy lepiej zrobić samochód w servisie Skody i bezgotówkowo , czy wziąć pieniądze od ubezpieczyciela i poszukać warsztatu na własną rękę ? Dzięki za odpowiedzi . Pozdr.
-
-
miałem podobną przygodę z młodym jelenie i sam policjant powiedział żebym sobie dał spokój z żądaniem odszkodowania od nazwijmy go "leśniczego". Sprawa prawie nie do wygrania. Zrobiłem w Skodzie ze swojego AC bezgotówkowo.
wychodzę z założenia że wolę mieć porządnie zrobiony samochód i nie chce mi się szarpać z ubezpieczycielem o każdą złotówkę i udowadniać że nie jestem wielbłądem. Asistance podwiozło samochód pod serwis po ok 10 dniach odebrałem zrobiony samochód dopłaciłem tylko VAT i z głowy.
ubezpieczyciel wycenił szkodę na 5600 a naprawa wyniosła 8300. jak masz jakieś starsze auto to może i się opłaca brać kasę ale ja nie chciałem robić jakiejś rzeźby zawsze jest odnotowane w serwisie co było robione
Komentarz
-
-
Re: Odszkodowanie od koła łowieckiego, zarządcy drogi?
Akurat nie bardzo się oriętuje bo sytuacja w zasadzie zadko spotykana, ale...
Zamieszczone przez wkowal10Oznakowania "Uwaga na przebiegające zwierzęta" nie było.
Pytanie: Nie jestem leśnikiem, ale już od 60 lat wielkim miłośnikiem lasu. Jestem też wiernym czytelnikiem "Lasu Polskiego". Kilka dni temu miałem zderzenie z sarną na drodze. Cała prawa część auta rozbita. Wezwałem policję, licząc na to, że będę mógł wnioskować o odszkodowanie....
PS. jak bede miał chwilke to cos postaram sie poszukac...
Komentarz
-
-
Gdzieś na jakimś forum czytałem o odszkodowaniu od koła łowieckiego albo zarządcy drogi ale nie pamiętam gdzie i kiedy to było. Dobrze zrobiłeś, że wezwałeś Policję - notatka to podstawa. jeśli nawet jest szansa na jakiekolwiek zadośćuczynienie to będzie ciężka walka jeśli w ogóle uda się coś ugrać. Zrobienie auta z AC nie zamyka ci chyba drogi do odszkodowania z czyjegoś OC - są tzw. świadczenia regresowe.
IMO - warto spróbować.OII RS BMN - 205KM@435Nm by R-Performance :-)
SPRZEDAJĘ NA OLX: http://olx.pl/oferty/uzytkownik/1G8sP/
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez Arti23ubezpieczyciel wycenił szkodę na 5600 a naprawa wyniosła 8300BLUELIGHT.PL
ledy, zestawy i palniki xenonowe D2S, H1, H4, H7 .... 4k,5k,6k,8k,10k,12k
Komentarz
-
-
Jeżeli miejsce wypadku było za znakiem z jelonkiem to nawt nie wzywaj Policji bo nadgorliwy Misiek może ci jeszcze wlepić mandat !
Jeżeli takiego znaku nie było to musisz ustalić koło łowieckie które opiekuje sie tym terenem. Co nie będzie łatwe. Najłatwiej zapytac miejscowych którzy zgłaszają zniszczone uprawy.
No i udac sie do nich. Ale wypłata może być śmiesznie mała albo trudna do ustalenia.
Ps: Musisz powyzsze zrobić zaraz po wypadku. Bo się wyłgają.
Możesz wezawać policje żeby sporzadzili notatkę .
8).
Jeżeli moja odpowiedź okazała się pomocna, wciśnij "Pomógł" k
Polecam Szybkie pożyczki Rzeszów oraz Tanie ubezpieczenia OC Rzeszów
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez baca10wkowal10, pytalam sie wujka(jest prawnikiem) musisz ustalic kolo lowieckie,dolaczyc notke od policji i zalozyc sprawe w sadzie, innej mozliwosci nie ma.zycze powodzenia
Komentarz
-
-
szczerze mówiąc to na MÓJ bardzo chłopski rozum to jest jakaś totalna bzdura :roll:
jaką odpowiedzialność ponosi koło łowieckie za wyjście zwierzęcia na drogę :?: :!:
ale jeśli tak rzeczywiście działa prawo w naszym kraju to brawo :lol:saport techniczny baj DGW
była BKD+DSG '05 120kkm
była BXE '08 190kkm
no i nie ma :-)
Komentarz
-
-
Re: Odszkodowanie od koła łowieckiego, zarządcy drogi?
Zamieszczone przez wkowal10Witam. Wczoraj jadąc wieczorem poza terenem zabudowanym z prędkością ok. 60 km/h wyskoczyła mi sarna . Oznakowania "Uwaga na przebiegające zwierzęta" nie było. Zniszczony jest przód : maska , zderzak, prawy błotnik , prawa lampa, lekko chłodnica. Była policja , spisała protokół , Zabitą sarnę zabrał gość z koła łowieckiego . Czy są jakieś szanse na wyciągnięcie odszkodowania od koła łowickiego lub zarządcy drogi? Czy tylko mogę zgłosić ze swojego AC. Jeżeli ktoś miał podobny przypadek lub coś wie na ten temat proszę o podpowiedzi . Dziękuję . Pozdr.
Aha . Czy lepiej zrobić samochód w servisie Skody i bezgotówkowo , czy wziąć pieniądze od ubezpieczyciela i poszukać warsztatu na własną rękę ? Dzięki za odpowiedzi . Pozdr.
Komentarz
-
-
Najważniejsze podał : nie było znaku "uwaga dzikie zwierzeta" czy jak sie on poprawnie nazywa- więc jest szansa na odszkodawanie od zarządcy drogi - trzeba wystąpić z pismem, jak sie nie odezwą lub będą sie próbowali wykrecic to zagrozić skierowaniem na drogę sadową. Miałem podobny przypadek-słuzbowym trafiłem wiosna sarnę przyjechała Policja i gość z Nadleśnictwa(przy okazji myśliwy który na skup dziczyzny i zabrał sarnę). Policjant pojechał sprawdził że stoi znak: "uwaga zwierzeta dzikie" pod znakiem tabliczka ze obowiązuje na długości 2,5km a to było jak dokładnie sprawdził 1,9km od znaku i dlatego jak mnie poinformował zostaje likwidacja szkody z AC. ale jako ciekawostke powiem ze było dwóch Policjantów kiedy ten pierwszy sprawdzał znak i odległość - ten drugi szukał w taryfikatorze jaki mi mandat przysolić za "niezachowanie ostrożności". Wrócił ten pierwszy i mówi mu żeby się nie wygłupiał, a ten swoje- więc ja mu wtedy mówię, że ja zachowałem ostrożność, nawet sie zatrzymałem ale ta głupia sarna wyrżnęła prosto w maskę seicento (co było prawie prawdą bo to było za ostrym zakretem,pod górę-serpentyny),w końcu mandat sobie dał siana ale uczynił to z wielką niechęcią. To na marginesie - a w sprawie: to własnie Policjant (ten bardziej rozgarniety)powiedział że gdyby znaku nie było to odpowiedzialnośc spoczywa na zarządcy drogi(była to broga wojewódzka). Zarządcy sa od tego ubezpieczeni.
Komentarz
-
-
wkowal10, Oczywiście, że masz duże sznse na to abyś nie płacił ze swoich pieniedzy lub ubezpieczenia.
1. Powiadom koło łowieckie i odpowiedni Zarząd Dróg o sprawie i to najlepiej pisemnie. Poinformuj ich, że w przypadku, kiedy nie pokryją kosztów naprawy Twego auta sprawę skierujesz do sądu.
2. Napraw samochód w ASO ze swojego AC i poinformuj swego ubezpieczyciela, że bedziesz w tej sprawie domagał sie od innych instytucji przęjecia na siebie odpowiedzialności za szkodę - wtedy ubezpieczycie moze wstrzymać sie z obciążeniem Ciebie jako sprawcy szkody i nie obniży Tobie upustu jaki Ci przysługuje.
3. Zgłos sprawe w sądzie i dołącz wszystkie dokumenty
W ten sposób bedziesz miał naprawiony samochód. Jedyne o co będziesz sie starał w sadzie to kwota róznicy w wysokości składki ubezpieczenia (zwyżka po szkodzie)Diagnostyka komputerowa samochodów - Poznań i okolice
Komentarz
-
-
Odgrzeję kotlecika
Dziś mojej Octavii przytrafił się podobny wypadek. Ojciec jechał z kuzynem i wybiegła sarna (dorodna sztuka) - szkody dość poważne. Wezwali policję przyjechali zabrali dowód z tego co mi mówili nie było żadnego znaku "uwaga dzikie zwierzęta"
Czy można się domagać od zarządcy drogi (droga krajowa nr. 62) jakiegoś odszkodowania? Nie mam AC a nie stać mnie w tej chwili wykładać min. 2tys za naprawę...
Komentarz
-
-
Bialy, od zarządcy nie, wg przepisów zwierze w stanie wolnym jest własnością państwa, nadleśnictwo oddaje w dzierżawę teren kołu łowieckiemu i ono prowadzi gospodarkę na danym terenie. W przypadku gdy dzikie zwierzęta wyrządza szkodę - np. dziki zeżrą kukurydze lub zbuchtują pole z uprawami to za takie szkody płaci koło łowieckie. Tylko nie wiem czy to odnosi się do przypadku zwierzęcia na drodze :?:
Jak masz świstek od policji to zorientuj się jakie to nadleśnictwo, zadzwoń najwyżej skierują Cię do zarządu jakiegoś koła jak to nie oni odpowiadają.Moje MU: http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=586830#586830
6n leichtwagen: http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=886072#886072
Rozpórki, mocowania foteli: http://gorny-sport.pl/
Komentarz
-
-
wkowal10, Jeśli masz dane tego gościa z koła łowieckiego i wiesz z którego koła on jest, to wyślij pismo z żądaniem odszkodowania.
Jeśli oni odrzuca żądanie, to ich daj do sądu. W ostateczności pozwiesz skarb państwa.
Sprawa jest do wygrania. Był kiedyś w mediach omawiany przypadek gdzie jegomość dostał odszkodowanie od SP, gdzie sąd przychylił się do zdania adwokata który poruszył kwestię taką, że gdyby np. ten koleś, nie będąc myśliwym zabił to zwierze z dubeltówki to skarb państwa pozwałby go o odszkodowanie z utraty zwierzęcia które de facto należy do skarbu państwa jako zasób naturalny.4x4
Komentarz
-
Komentarz